top of page

Sprzątanie. Choroba bierze się z nieporządku

Choroba bierze się z nieporządku - tymi słowami przytaczam Berta Hellingera – wiele chorób, przede wszystkim choroby przewlekłe, upośledzenia i niebezpieczne choroby takie jak rak, wynika z nieporządku. Można je uleczyć poprzez zaprowadzenie porządku tam, gdzie zapanował nieporządek. PORZĄDEK jest czymś duchowym.

Mocno oddzieliliśmy się od Natury i jej dwoistości. W tym co się dzieje na zewnątrz i poprzez prace Ustawień Systemowych, dostrzegam, jak bardzo zapomnieliśmy, czym w swojej istocie jest to co Męskie i to co Kobiece. Ojcowskie i Macierzyńskie. Czy w obliczu zmiany i niepewności, potrafimy zaufać ŻYCIU? Jak postrzegamy ŚWIAT jako miejsce do życia? Życie – ojciec. Świat – matka.

Ile nieporządku i naruszenia jest w relacji Męskiego i Kobiecego, widać po stanie naszego zdrowia fizycznego i kondycji psychicznej. Widać po jakości zdrowia naszych rodzin, firm i relacji społecznych. Obecna pandemia tylko wyjaskrawiła tę skalę nieporządku i choroby, jakie wprowadza.

Choruje ludzkość.

To się czasami wydaje paradoksem. Szkodzi nam to, czego de facto potrzebujemy do życia i przeżycia. Smog w Powietrzu. Plastik w morzach i oceanach. Śmieci w lesie, chyba, że już nie ma lasu, bo został spalony lub wykarczowany… Chemikalia w ziemi. Słońce parzy nas przez dziury ozonowe. Jedzenie – jak nie uczula to słabo karmi, a hodowla zwierząt i uprawa roślin pełna jest wyzysku, okrucieństwa i cierpienia tych żywych istot. I choć produkujemy żywność na masową skalę, głodujących ludzi na Ziemi wciąż nie nakarmiliśmy.

Choruje społeczeństwo.

Praca, zadania i obowiązki wypełniają czas od rana do wieczora. Niewielu może tę aktywność połączyć z przyjemnością. Zadłużenie w banku i zobowiązanie do jego spłaty, dominuje budżety domowe i wpływa na decyzje zawodowe. Nasze osiedla powstają raczej dla zysku i pieniędzy, niż z troską o zapewnienie przyjaznych warunków do życia. Przemoc w rodzinach przybiera na skali, podobnie jak zjawisko hejtu. Niemalże całe pokolenia chętniej wybierają świat wirtualny, niż ten rzeczywisty. Rośnie skala odczuwanej samotności i rozdźwięk pomiędzy tym, jakie życie i relacje chcielibyśmy mieć, a jakie faktycznie mamy. Radykalizm, fanatyzm, rasizm przyjmują coraz jaskrawsze formy, tak jak i współczesne zniewolenie.

Choruje człowiek.

Depresję określa się mianem choroby cywilizacyjnej. Mówi się, że żyjemy w erze obaw i lęków. Z roku na rok rośnie liczba samobójstw i prób samobójczych wśród seniorów i młodzieży. Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że nowotwory zabijać będą coraz częściej. W ostatnim czasie niemalże rok w rok mieliśmy na świecie jakiś rodzaj epidemii.

A podczas obecnej pandemii, chcąc nie chcąc, zostałeś włączony w walkę, z „niewidzialnym wrogiem” – wirusem covid-19.

To co Męskie. To co Kobiece.

Wirus ten atakuje układ oddechowy – ODDECH jest w energetyce męskiej. Atak wirusa to naruszenie naszych GRANIC i być może martwimy się, czy potrafimy zapewnić skuteczną OCHRONĘ ŻYCIA – to też są aspekty w energetyce Męskiego.

Nakaz izolacji i pozostania w swoich domach, poniekąd zmusza nas do pozostania sam na sam ze sobą, z tym prostym byciem i „nic nie robieniem”, czasem do spędzania znacznej ilości czasu z dziećmi i partnerem. Jak to wytrzymujesz? Wprowadzane przez rząd ograniczenia związane z kwarantanną, bezpośrednio dotykają naszego poczucia BEZPIECZEŃSTWA i kierują uwagę na sprawy związane z EGZYSTENCJĄ – to są aspekty Kobiecego.

No dobrze. Skoro chorobę wywołuje nieporządek, to może po prostu… POSPRZĄTAĆ? Okres przedświąteczny kojarzy się z wiosennymi porządkami, a my mamy teraz więcej czasu na zadbanie o siebie ;-)

Zacznij ruch uzdrowienia od siebie.

Mówią: „jak na górze, tak i na dole”. Dodaj to tego: jak wewnątrz, tak i na zewnątrz.

Rozejrzyj się wokół siebie, zajrzyj do: szafy, garderoby, garażu, strychu, piwnicy, ogrodu, biurka, komputera, telefonu. Porządek, pedantyczny ład, artystyczny nieład, bałagan, brud, zagracenie, pustkę – co tam zastałeś?

W Twoich przestrzeniach życiowych zapewne wygląda to podobnie, jak w mieszkaniu. Może zechcesz posprzątać niektóre miejsca?

Sprzątanie zamień w medytację.

Sprzątaj i rób przegląd swoich szuflad i szafek z uważnością na to, co się w tobie pojawia. Zauważaj odczucia z ciała, kiedy masz wreszcie naprawić uszkodzoną lampkę, oddać ulubioną sukienkę, w którą już nie wchodzisz, dokończyć układanie koszulek w szafce swoich dzieci. Pozwalaj tym odczuciom, emocjom i stanom być w tobie, zauważaj je i puszczaj bez wysiłku – tylko wtedy, gdy jest to dla Ciebie możliwe. W tej uważności przeżywasz nie tylko sprzątanie, ale i to WAŻNE, co stoi za tą czynnością.

Trudności w rozstaniu się z nieużywaną bluzką, mogą przypominać trudności z rozstaniem się z Kimś kto zmarł. Być może dając przestrzeń swoim uczuciom, nauczysz się szacunku wobec Zmarłych i zgody na ich Śmierć.

Z kolei poprzez naprawę lampki – to jak pozwalasz jej wrócić do pokoju i dalej pełnić swoje zadanie, być może zrobiłeś w swoim sercu miejsce Komuś, o którym chciano zapomnieć w twoim Systemie Rodowym?

Trzeba być otwartym, by pozwolić na ten ruch porządku Ducha we mnie – bez konieczności zrozumienia i poznania szczegółów.

Doceń prostotę. W prostych sprawach, również możemy postawić krok na drodze do uzdrowienia :)

Małgorzata IRI Jakubowska

Ustawienia Systemowe

IMG_0840_edited.jpg
bottom of page